Stopery drzwiowe to mało istotny element wyposażenia wnętrz. Jednak jak się okazuje bardzo przydatny, gdy chcemy przytrzymać drzwi w dowolnej pozycji. Kiedyś stoperem był tradycyjny drewniany lub gumowy klin, który co prawda spełniał swoją funkcję, ale nie stanowił ozdoby. Dzisiaj stoper to designerski gadżet - jednocześnie ładny i zabawny. Taki stoper mógłby być świetnym prezentem na parapetówkę. Jak myślicie?
Have a great day!
1 - stoper w kształcie poduszki, Seletti; 2 - stoper z betonu, 3 - w kształcie worka treningowego, eBay; 4 - stoper-drewniana foka, Entia; 5 - z białego płótna, Braxton Home Collection; 6 - w kształcie worka treningowego, Gartentotal; 7 - stoper-boja, 8 - spleciony z liny, Impressionen; 9 - węzeł z liny, Remodelista.
Oj, któryś z tych ze zdjęcia - na pewno! Świetny pomysł. Niestety u mnie byłby pewnie potraktowany jako kolejna zabawka ;-))
OdpowiedzUsuńSwietne Kasiu! Pozdrawiam cieplusio!
OdpowiedzUsuńSyl nie spiaca 4 noc przez kicie:-) ale juz sie nawzajem wychowujemy;-)
Jeden stoper się u nas zadomowił i to taki świąteczny krasnal, rzeczywiście na początku był traktowany jak zabawka przez synka teraz stoi w przedpokoju i wita gości :) A szczerze to kupując go nawet nie wiedziałam , że to stoper do drzwi.
OdpowiedzUsuńFajny gadżet i na pewno na sezon letni też sobie taki skombinuje ostatnio mam ciągotki marynistyczne więc no. 7 i 8 byłby super.
Kasiu chciałabym Tobie i wszystkim tu zaglądającym życzyć szampańskiej nocy żeby w 2012 roku wszystko się układało po Waszej myśli.Cieszę się, że odnalazłam (przypadkiem)ten wspaniały blog.
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam
Kasia
Cześć Kasiu:) Jeszcze w starym roku:) Ja mam stoper do drzwi, który podarowała mi Córka - jest to polny kamień ozdobiony przez Autorkę:) Bardzo oryginalny przedmiot:) Z pokazanych przez Ciebie - numer 10 jest super!
OdpowiedzUsuńKasiu, samych dobroci w Nowym Roku! Spełnienia wszystkich marzeń, planów, pomysłów:) I jak najmniej zmartwień.. Mam nadzieję, że nie ma już potrzeby udawania się w kierunku GUM...
Pozdrawiam cieplutko!
fajna ta boja :]
OdpowiedzUsuńKasiu uwielbiam Twoje tematyczne wpisy,życzę Ci powodzenia w blogowaniu na nowy rok i mnóstwa inspirujących tematów.
Ja w ostatnim czasie zakochałam się w wiszących abażurach w stylu retro ,plisowanych,najlepiej w ciemnych,połyskujących tkaninach( aksamit?).Widziałam takie cudo w świątecznym numerze "Dobrze mieszkaj".Może kiedyś o tym napiszesz? :]pozdrawiam
Kasiu bardzo użyteczny przedmiot,szczególnie latem jak są przeciągi.
OdpowiedzUsuńAgnieszko - myślę, że chyba w żadnym domu, w którym mieszkają maluchy takie stopery nie mogłyby pełnić normalnie swojej funkcji. Mają tak fikuśne kształty, że jak tu nie potraktować ich jako zabawki? :)
OdpowiedzUsuńSyl - oj, kotek okazał się być nocnym Markiem? Ostatnio Ania (właścicielka bloga Blue Bicycle http://mybluebicycle.blogspot.com/) przywitała też w swoim domu nowego lokatora - kota z Francji. Syl, życzę, żeby relacje z Waszym pięknym, białym kociakiem ułożyły się jak najlepiej. Składam całej Twojej rodzince szczęśliwego Nowego Roku!
Kasiu - ja mam "ciągoty marynistyczne" od kiedy pamiętam :). Moje nowe wnętrza stylizuję na nadmorski sumerhouse, żeby wakacje czuć przez cały rok! :) Stopery 7 i 8 są moimi ulubionymi!
Kasiu, dziękuję Ci za życzenia. Ja również życzę Tobie wszystkiego co najlepsze. Bardzo się cieszę, że mam taką sympatyczną czytelniczkę i to tak blisko :)
Aniu - jaki fajny pomysł na prezent. Podarunki hand made wykonane przez bliskich uważam za bezcenne!
Dziś rano byliśmy jeszcze raz w GUM, ale mam nadzieję, że już ostatni. Obyśmy w przyszłości nie musieli tam bywać wcale :)
Dziękuję za życzenia. Aniu życzę Tobie i Twoim bliskim na prawdę szczęśliwego 2012 roku!
Olu - myślę, ze kotu przypadłyby do gustu zwłaszcza te stopery wykonane z liny przypominające wełniane motki.
Anitko - oj, jakie miłe życzenia. Dziękuję Ci bardzo i życzę Tobie, aby przyszły rok był dla Waszej ekipy rokiem spokoju, miłości i radości.
Anitko, zagłębię się bardziej w temat retro abażurów. Dzięki za pomysł na temat! :) Zamierzasz takie wykonać własnoręcznie?
Kasiu tak nawet zaczęłam jeden:]niestety jak na razie żadna firma się nie podjęła,a ja nie była bym sobą gdybym nie spróbowała ;].Nie jest to ten wymarzony ,no i poza tym chętnie bym inne lampy przyodziała,wiec temat jak najbardziej do zgłębienia :]
OdpowiedzUsuńdo siego roku:*