poniedziałek, 21 stycznia 2013

DZIEŃ DOBRY!

Poniedziałek 6.10. Śniadanie w wersji mini. Talerz? Niepotrzebny!


Kafel Delft Blauw przywieziony z Manufaktury Pałacu w Nakomiadach. 

Życzę Wam udanego startu w nowy tydzień!

20 komentarzy:

  1. Kafel piękny! I bardzo pasowałby do mojej kuchni, od wczoraj: kobalt :)
    Dobrego dnia!
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, kobalt jest rewelacyjny. Preferuję na co dzień w bardziej nowoczesnym wydaniu. Miska Sagaform w kształcie Szwecji, która jest nagrodą w obecnie trwającym na DP-blogu konkursie, ma zewnętrzne ścianki w kolorze głębokiego kobaltu. Dla mnie kobalt + nowoczesna forma TO JEST TO! :)
      Udanego dnia!

      Usuń
  2. oj Nakomiadowy kominek kiedyś mi się marzył :))) Przypomniałaś mi Kasiu o tym :))) Smacznego życzę i pozdrawiam ciepło bo śniegu u nas baaardzo dużoooo !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, oprócz kafelka, widocznego na zdjęciu, nie wyjechałabym z Nakomiad bez dwóch kominków na dokładkę :). Jeden zdobiony kobaltowymi wzorami,a drugi zupełnie biały. Jednak właściwie nie używam ich.
      Trzymaj się ciepło!
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Dzień dobry Katarzyno, Kasiu, Kasieńko
    Jakie pyszne śniadanko. A jakie zdrowe. Smacznego!
    Na Śląsku mamy bardzo "śliski" poranek.
    Miłego dnia.
    Basia S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basieńko, w Gdańsku, pewnie tak jak w całej Polsce, jest biało.
      Wczoraj wieczorem była rewelacyjna, bezwietrzna pogoda. Idealna na spacer.
      Zmykam do pracy.
      Uściski! :)

      Usuń
  4. Witaj Kasiu :) Jakie smakowite śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale apetycznie wygląda, a ja mam kafelek z Holandii jako podstawę pod gorący garnek od 18 lat już!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. kafelek marzenie .... aż się chce remoncik zrobić . moja kuchnia ma 8 lat jest waniliowa z dodatkiem orzecha i kaflami w odcieniach miedzi imitującymi kamień.
    Mam do niej wielki sentyment bo prawie całą wykonał mój M. Ale już chce mi się zmian i co tu robić ? coby szanownego M nie obrazić ?
    Pozdrawiam z zasypanych Gór Świętokrzyskich
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, taki mąż, to skarb. Sytuacja dość delikatna..., a o jakiej kuchni teraz marzysz?
      Pozdrawiam z zasypanego Gdańska :)

      Usuń
    2. Nie śmiem marzyć ...ale tak sobie myślę o białych frontach i drewnianych blatach pasowałoby do mojej podłogi . Bo morze Cię Kasiu zaskoczę ale w całym domu mam drewnianą podłogę . Co prawda już troszkę przyżółkłą ale ją bardzo lubię ( może odcień bym trochę zmieniła ale to może przy następnym cyklinowaniu)a zapomniałabym i koniecznie biały zlew ceramiczny (po prostu bajka).
      Pozdrawiam serdecznie
      Gosia

      Usuń
    3. ups to nie może przez rz ale przez ż miało być :) przepraszam

      Usuń
    4. Gosiu, nie mam tu niestety opcji edytowania Waszych komentarzy, więc "rz" będzie musiało zostać, ale nie przejmujemy się :)
      Białe fronty, drewniany blat i ceramiczny zlew to mój ideał kuchni. Polecam białe, ceramiczne zlewy. Są rewelacyjne w użytkowaniu.
      Drewniana podłoga... brzmi nieźle!

      Usuń
  7. Śniadanie wygląda bardzo zdrowo:), kafelek śliczny i jeżeli ma służyć jako podstawka to dobrze podkleić filcem.
    Ale mamy zimę:))
    Pozdrawiam Cię Kasiu cieplutko.
    Joaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, co za niespodzianka! Miło znowu przeczytać komentarz od Ciebie. Właśnie wczoraj o Tobie myślałam :)
      Tak, filc jest niezbędny. I chociaż ten kafelek nie pasuje do żadnego innego przedmiotu w moim domu, nie mogłam wyjechać bez niego z Nakomiad :)

      Uściski!

      Usuń
  8. Pomysl na nastepny konkurs: co robia postacie na kafelku? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha! Super pomysł!
      Zosiu, też mnie to zastanawia :))

      Usuń
    2. Nasuwaja mi sie nastepujace pomysly:
      - oswiadczyny
      - szukaja igly w stogu siana
      - osoba kleczaca cos przeskrobala i kleczy na grochu, podczas gdy osoba stojaca karmi ja lyzka dziegciu
      - ukladaja podloge w kuchni z kafelkow Nakomiadowych

      To tak na rozgrzewke, na pewno moglabym wymyslec jeszcze inne scenariusze :-).

      Usuń
    3. W naszym biurze temat też się rozwinął... :). Padają propozycje, że to "tester" na dworze królewskim, który musi spożyć potrawy przed wniesieniem na stół pana. Zastanawiamy się też, czy to łyżka, a może sierp?

      Może ktoś pomoże nam to odkodować? :)

      Usuń
    4. Uważam, że to klęczy pańszczyźniany sługa, bo ziarna fasoli były za małe. Prezentację wykonuje jaśnie wielmożny pan.

      Usuń