Witajcie na moim porannym przeglądzie czasopism branżowych :). Na półkach salonu prasowego znalazłam już grudniowe magazyny wnętrzarskie - wszystkie w świątecznej szacie - poruszające jeden temat przewodni jakim są święta i zimowa aura.
Z reguły nie kupuję niemieckiego wydania "Elle Decoration", ale tym razem zrobiłam wyjątek z powodu artykułu pt. "Nordic Chalet" o pięknym domu z 1929 r. znajdującym się w Danii. Z zewnątrz nikogo nie zaskoczy, bo jest taki jak wiele duńskich budynków: czarna elewacja z drewna i spadzisty dach. Jednak w zimowej scenerii wygląda po prostu magicznie. Wnętrza zaaranżowane w stylu rustykalnym z elementami etno bez designerskich fajerwerków. Ściany z bali niczym chata góralska, wszechobecne poroża (niekoniecznie za nimi przepadam) i jasne dodatki z naturalnych materiałów. Wszystko to daje niesamowity efekt. Polecam artykuł i niezwykłe zdjęcia autorstwa Wichmann + Bendtsen Photography.
Z krajowych tytułów tradycyjnie wybrałam "Werandę", która zwróciła moją uwagę dwoma prezentacjami wnętrz w dość podobnym do siebie rustykalnym klimacie. Pierwsze z nich to 10-cio pokojowy challet z basenem położony w alpejskim miasteczku, drugi zaś to góralska Willa Miodula z cudnym widokiem na Giewont.
Chyba najmilszą niespodziankę zrobiło mi "Dobre wnętrze". Już dawno nie pamiętam tak dobrego numeru tego miesięcznika. Piękne, świąteczne stylizacje i... no właśnie! Gratka dla fanów Tine Kjeldsen - reportaż z wnętrz jej domu, większości z Was już zapewne znanego, tym razem w świątecznej odsłonie.
Warto także zobaczyć świetny materiał o 160-metrowej willi duńskiej projektantki mody Charlotte Dalsgaard (tak się składa, że znowu sporo Duńczyków na DB-blogu) :)
Have a great day!
Kurcze zachęciłaś mnie Kasiu :P Chyba też pierwszy raz od dłuższego czasu kupię Dobre Wnętrza :) Jestem bardzo ciekawa tej świątecznej odsłony domu Tine Kjeldsen :) pozdrowionka
OdpowiedzUsuńLu, na prawdę polecam grudniowe DW :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Wpisałam Dobre Wnętrze na listę jutrzejszych zakupów. Do Willi Mioduli już zajrzałam- podoba mi się fuzja góralszczyzny i "reszty świata" we wnętrzach (choć pewnie prawdziwy góral zgrzyta na taką profanację zębami).
OdpowiedzUsuńEch, jutro znów wczesne wstawanie:(
pozdrówki!
Witam Cię Bea serdecznie! Mi też podoba się przedstawiony mix tradycji z nowoczesnością. Poza tym bardzo lubię drzwi, które produkuje Klimek i Kluś - firma właściciela tej góralskiej willi.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo energii na nowy tydzień, i sobie też :)