Na pewno sporo z Was przypomina sobie Zosię, która w zeszłym roku zajęła pierwsze miejsce w konkursie na moim blogu i wygrała figurkę szwedzkiego dalahäst. Jej praca konkursowa była niesamowita. "Co za lekkość pióra i fantazja" - napisałam wtedy. Pamiętam, że wiele osób jej kibicowało.
Uśmiechnęłam się czytając tego maila, bo w zasadzie Zosia mnie ubiegła. Tydzień wcześniej planowaliśmy wyjazd służbowy do Warszawy i pomyślałam o tym samym, czy nie mogłabym jej gdzieś porwać na kawę, żeby pogadać jak blogerka z blogerką.
Ostatecznie poznałyśmy się w Gdańsku. Miałam wrażenie, że tą energiczną i uśmiechniętą osobę znam od zawsze. Lubię zerkać na bloga Zosi - Polonica: Home Again, bo pokazuje tam Polskę widzianą w zupełnie inny sposób, oczami osoby, która dwadzieścia ostatnich lat spędziła w Kanadzie. Polecam Wam też jej najnowszy wpis - relację z tegorocznego Festiwalu Open'er w Gdyni.
Have a great day!