LEGENDARNE RELAKSY
Pamiętacie ortalionowe kozaki z plastikowymi podeszwami, które nosiły całe pokolenia? W czasach PRL-u były absolutnym MUST HAVE zimowej mody. Relaksy produkował kombinat obuwniczy Podhale z Nowego Targu. Kto jest autorem logo? Tego nie wiadomo. Można natomiast dopatrzeć się w znaku graficznym litery L przedłużonej tak, aby przypominała kij hokejowy - mały ukłon w stronę klubu hokejowego Podhale.
Marka Wojas postanowiła reaktywować historyczne buty i obecnie jest właścicielem praw do logotypu.
Co myślicie o takim wskrzeszaniu przedmiotów, które na stałe wpisały się w polską historię? Czy wspomnienia nie stracą uroku?
takie chętnie bym nosiła....tamtych nienawidziłam szczera nienawiścią...hihihihi...jak one zniekształcały proporcje stopy:)))))Dzięki za wspomnienia:)))
OdpowiedzUsuńZ przyjemnoscia zalozylabym relaks na nozke;)
OdpowiedzUsuńOj pamiętamy pamiętamy ... ja w ogóle strasznie tęsknię do tamtych czasów ... były lepsze moim skromnym zdaniem ... a buty co tu dużo mówić wyszły im super ... bardzo mi się podobają ...
OdpowiedzUsuńJa też ich szczerze nienawidziłam szczególnie w wersji czerwono-granatowej! Brrr... ten "najmodniejszy" zestaw kolorystyczny był moją zmorą
OdpowiedzUsuńale teraz to nawet nawet! zajrzę do Wojasa, bo nie posiadam nic na śnieg :)
Ojj ja chyba musze sobie takie sprawic! Sa swietne.. pamietam jednak chyba czerwone relaksy z czarna podeszwa!:-)) Dzieki za super wspomnienie a ja ide szukac tych relaksow w jakims internetowym sklepie (kremowe czy granat? kremowe czy granat? kremowe czy granat????;-))))))
OdpowiedzUsuńMiliego dnia i tygodnia
Kasiu-doskonale pamiętam te buty. Byłam szczęśliwą posiadaczka takich w kolorze złoto-czarnym -ale to był szpan mieć taki obuv. Bardzo dobrze je wspominam-nie zmarzłam w nich ,jedyna wada, że się nie chciały ślizgać.
OdpowiedzUsuńKultowe buty-nawet na filmie "Seksmisja" w takich biegali- hehe.
Te prezentowane na zdjęciu nie przypominają tamtych ani trochę -jedynie to samo logo. Takie to bym teraz chętnie zakupiła -sa bardzo dizajnerskie.
Kasiu, one istnieją NAPRAWDĘ?? nie dalej jak wczoraj tęskniłam za butami relaksopodobnymi, w nowej stylizacji i proszę :-))))) lecę szukać!!!
OdpowiedzUsuń:):) nieźle sie prezentują w nowej wersji myślę ,że przeżyją swoją drugą młodość:) jestem za come beck!
OdpowiedzUsuńKasiu, nie cierpiałam tej ohydy!:) To były koszmarne buty i przyznam, że kiedy zobaczyłam je w sklepie opadły mi ręce. Nie budzą we mnie refleksji. I nie wróżę im świetlanej przyszłości.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Z pewnością jako dziecię takie buty miałam, ale widocznie jakieś wybrakowane, bo wbrew temu co piszecie (że ciepło w nich było) zawsze po powrocie z mrozu musiałam odtajać palce skrobiąc nimi po kaloryferze. Brrr. Za karę wyparłam z pamięci widocznie, bo nijak ich w kolorze nie widzę;/. Przypomniały mi się dopiero podczas dołującej lektury "Zielonych pomarańczy PRL-u", rzecz dla ludzi o mocnych nerwach- moje dzieci wolą poznawać "tamte czasy" ze stron "Marzi" (są 3 tomy, znacie?).
OdpowiedzUsuńWracając do tematu relaksy- reaktywacja, widziałam na żywo- stylizacja na coś przypominającego buty Wikinga jest świetna! Są tez inne, nieco bardziej toporne modele pod tym samym hasłem, a że moda na "pamiątki z PRL-u" trwa to pewnie znajdą swoich fanów. Jeśli byłyby ciepłe to te kremowe bym chętnie wybrała- ktoś już testował na tych mrozach?
Qra Domowa, dokładnie tak! :) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńCzarownica, ale w obecnym wydaniu? :) Dziękuję za komentarz! Pozdrawiam.
Kasandra, jak patrzę na to logo to uśmiecha mi się buzia. Budzą się pozytywne wspomnienia :)
Olu, a logo białe czy złote? :)
Syl, no, właśnie to także mój dylemat: granatowe czy kremowe? Również życzę Ci miłego dnia i tygodnia! Ostatnie doniesienia o Blue były wstrząsające :)
Lucy, haha, tak pamiętam kosmiczne Relaksy z "Seksmisji". Te współczesne mają zupełnie inne proporcje - na szczęście! :) Pozdrawiam serdecznie!
Aga, NA PRAWDĘ! :) Jest jeszcze w ofercie kilka innych wzorów, ale tylko te mnie zainteresowały. Pozdrawiam Cię serdecznie!
Iwonko, myślę, że to ciekawy pomysł z tym wskrzeszeniem. Nie wiem co bardziej mogłoby poruszyć moje wspomnienia z tamtych czasów... chyba jeszcze tylko VIBOVIT... w swoim opakowaniu z wizerunkiem dziewczynki :)
Ola, haha, czemu nie? :)
Jestem ciekawa czy nowe wcielenia Relaksów "przyjmie się" i zobaczę je wkrótce na ulicach? :) Pozdrawiam serdecznie!
Bea, ten model nowych Relaksów (ze zdjęcia) jest według mnie najbardziej udany. Pozostałe fasony z obecnej oferty Relaks-Wojas wypadają dość przeciętnie. Natomiast te ortalionowe idealnie pasują mi do skandynawskich stylizacji :). Pozdrawiam!
Ha:) Obiekt PRL-lowieskiego pożądania:)) Fajne są te które pokazujesz, taka reaktywacja.. Bo powrotu do tamtych i butów i czasów, to bym raczej nie chciała:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne!
A co do wskrzeszenia jeszcze .. Kasiu, a kredki z Misiem pamiętasz? I pastę do zębów Babino? I mydełko For You?
OdpowiedzUsuńRelaksy... Kochana, ale temat poruszyłaś! Co to były za czasy, aż mi się zatęskniło!
OdpowiedzUsuńNowy image Relaksów kupuję w ciemno - boskie są!
Uściski:*
Jestem na tak:) Te wsrodku podobaja mi sie najbardziej.Ciekawe ile kosztuja? POzdrowka
OdpowiedzUsuń