NA TEMAT KONIKA Z DALARNA
Jest jednym z najbardziej rozpoznawanych na świecie symboli Szwecji. Figurkę struga się ręcznie z wyselekcjonowanego drewna sosnowego, a następnie maluje. Wytwarzany jest w regionie Dalarna. Najbardziej znaną firmą rodzinną produkującą koniki są Olssonowie, którzy potrafią stworzyć 250 000 figurek rocznie. Tradycją stało się dawanie ich w prezencie. Chętnie są także kupowane przez turystów. Swoją karierę Dalahäst rozpoczął w 1939 roku po prezentacji na Wystawie Światowej w Nowym Jorku.
Wierzono, że figurka konika odstrasza złe demony. Dlatego wieszano go nad wejściem do domu i wręczano dzieciom, aby ich strzegł.
Jako ciekawostkę powiem, że w miejscowości Avesta ustawiono wizerunek konika z Dalarna, który ma aż 13 metrów wysokości!
Witam,
OdpowiedzUsuńMam zdjęcie jak siedzę na takim dużym koniku dokładnie nie wiem gdzie to było bo zdjęcie wykonane pod koniec lat 80. Rzeczywiście te koniki i ich kształt wciąż są na topie taki symbol Szwecji. Te tradycyjne czerwone są w różnych rozmiarach u mnie stoi taki bardzo mały muszę przyznać, że są dość drogie. Bardzo mi się podobają różne wariacje na temat tego konika a najbardziej ten ze zdjęcia żeliwny.
Pozdrawiam Kasia
Mam malutka nadzieje ze kiedys takiego konika dostane w prezencie;)
OdpowiedzUsuńCześć Kasiu, ten żeliwny konik jest idealny! Tylko ile może ważyć? :) Kupując kilka, dla siebie i dla przyjaciół, chyba łatwo przekroczyć regulaminowe 10 kg Wizzair :). Trzymaj się ciepło! Kasia
OdpowiedzUsuńCzarownica, widziałam Twojego renifera z kartonu. Bardzo fajny eko-pomysł! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńMi podoba się miarka do makaronu! Nie ze względu na konika, ale sam pomysł - świetne!
OdpowiedzUsuńmiarka do makaronu-rewelacja:))))))
OdpowiedzUsuńMiarka do makaronu jest świetna !
OdpowiedzUsuńmuszę dopaść tę miarkę do makaronu:) mój R zawsze sobie życzy "makaronu jak dla konia"
OdpowiedzUsuńkasieńko a jabym chciała takiego czerwoniastego dużego i czerwoniastego małego żeby sobie stały na podłodze - ale one kosztuja majątek :(
OdpowiedzUsuńmiłego zimlego (tak mawia Pawełek) dnia :)
Kasiu - umarłam ze śmiechu na widok miarki - skąd Ty bierzesz takie foty??:) Jest genialna!!:)
OdpowiedzUsuńJa nowa milnova, Qrka, Czarna Biedronka, Al, Aniu - miarka jest rzeczywiście świetna! Dziękuję Wam bardzo za komentarze i życzę ciepła, bo to dzisiaj brrr :) ważne. Właśnie przeczytałam notatkę prasową z UM Gdańska, że na ulicach staną koksowniki :)
OdpowiedzUsuńMoniczko, a może duże koniki do ogrodu? ;)
Masz rację tanie nie są. Pozdrawiam Cię serdecznie i również życzę miłego zimlego :)
Koniki może kosztują majątek, ale miarka już nie :) http://reykjavikcornerstore.com/i-could-eat-a-horse
UsuńPS W Tychach też postawili dziś koksowniki. Brr
Milanova, dektywko :P miareczkę już wynalazłaś :) a w Gliwicach i Rybniki koksowników brak... koksy natomiast chodzą w ropiętyych kurtkach i bez szalików :P
OdpowiedzUsuńPorcja dla konia! :))) To jest TO !!!! :D
OdpowiedzUsuńHa ha, rozbawiła mnie ta porcja dla konia. Znałam ten wzór konia, ale nic o nim nie wiedziałam, ciekawe co piszesz.
OdpowiedzUsuńuwielbiam koniki z Dalarny, pisałam o nich jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńhttp://anielskizakatek.blogspot.com/2011/07/koniki-dala-z-dedykacja-dla-dag-esz.html
w ogóle bardzo lubię Szwecję i skandynawski styl :)
pozdrawiam cieplutko
Genialne!
OdpowiedzUsuń