niedziela, 29 kwietnia 2012

LARSSON

Jakiś czas temu pisałam o "Skandynawii. Wojnie z trollami" Tony'ego Griffiths'a. Dzisiejszy wpis też będzie dotyczyl książki. Tym razem moim nowym nabytkiem jest album pt.: "Larsson" autorstwa Renate Puvogel wydany przez Taschen.

Lubię malarstwo Carla Larssona pełne jasnych, pastelowych kolorów oraz charakterystyczny czarny kontur, którym otaczał postaci i przedmioty na swoich obrazach.

Larsson dokonał na przełomie XIX i XX wieku rewolucji we wnętrzarstwie wydając w 1899r. album "Ett hem" ze zbiorem akwarel swojego autorstwa. Pragnieniem artysty było, aby album "poprawił gust i życie rodzinne" Szwedów. Zawierał wskazówki co do ubioru, wystroju wnętrz, designu, architektury i zasad odżywiania. Dzisiaj nazwalibyśmy Larssonów trendsetterami ponieważ promowali koncepcję integralnego stylu życia na chwilę przed tym jak zaczął to robić Bauhaus.

Do dziś ich dom w Sundborn uważa się za wzór poprawnego projektowania wnętrz. Stał się najbardziej znanym domem artysty na świecie. Urządzony został przez żonę malarza Karin Larsson, której z łatwością przychodziło harmonijne łączenie tradycyjnych elementów ze współczesnymi detalami. Aż trudno w to uwierzyć, że nieco ponad sto lat temu szwedzkie wnętrza mieszczan były smutne, ciemne i pozbawione lekkości. Na przekór temu wnętrza domu Larssonów były jasne z niewielką ilością mebli malowanych na biało. Właściciele preferowali dużo światła, pasiaste, bawełniane chodniczki i całkowity brak jakichkolwiek przesłon w oknach. Te rozwiązania stanowią dzisiaj składową stylu określanego mianem "skandynawski".

Renate Puvogel „Larsson", przeł. Edyta Tomczyk, Wydawnictwo Taschen, Köln 2006, s. 96


Ha en bra dag!

8 komentarzy:

  1. Świetny post. Dzięki Tobie zakupiłam książkę "Skandynawia.."
    Właśnie za to lubię ten blog; można się tu naoglądać stylu skandynawskiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Jak miło przeczytać taki sympatyczny komentarz w poniedziałkowy poranek :)

      Usuń
  2. Też ostatnio czytałam, że twórczość Larssona postrzegana jest jako przyczynek (jeden z wielu) do powstania stylu skandynawskiego. Jakimś zbiegiem okoliczności w zeszłym tygodniu ta książeczka wpadła mi w ręce. Choć nie przepadam za jego malarstwem, to jestem pod wrażeniem wrażliwości estetycznej Karin. Jest dla mnie wzorem do naśladowania, bo wciąż robię wszystko, żeby rozjaśnić swoje prywatne wnętrza - co tylko mogę rozbielam :)
    Odzywam się pierwszy raz, acz... zaglądam tu od dawna. Za każdym razem, gdy już zawitam w Twoich 'progach' spędzam tu bardzo miłe chwile :) Gratuluję Ci Kasiu świetnych wpisów i ciekawych aranżacji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, serdecznie witam Cię po raz pierwszy na DB-blogu! Dziękuję za przemiły komentarz.

      W moim przypadku zbieg okoliczności sprawił, ze wiozłam tą książkę aż z Łeby :). Uważam, że Larsson był świetnym narratorem codzienności. Mnóstwo detali ze skandynawskich wnętrz uwiecznionych na jego obrazach - to dla mnie bardzo interesujące :). Albumy "Ett hem" (Dom) i "Spadarfvet - mitt lilla landtruk" (Spadarfvet, nasze małe gospodarstwo) stanowiły podobno istotną inspirację dla Astrid Lindgren.

      Też jestem pod wrażeniem Karin Larsson. Musiała być bardzo kreatywną i twórczą osobą.

      Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń
  3. Oj... można było do tej okładki albumu dorzucić drobną prezentację, albo próbeczkę tegoż stylu... :)
    W sumie mogę sama poszukać... wykazałam się lenistwem? :)

    P.S. Wiesz... ja się czasem zastanawiam czy takie uśmiechnięte osoby się nie przyciągają? :) Może mamy coraz większą świadomość? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi, o pracach Larssona i jego domu pisałam już kiedyś http://dobreprojekty-blog.blogspot.com/2011/11/styl-skandynawski-cz-i-dom-larssonow.html. Zapraszam! :)

      Myślę, że coś musi być z tym przyciąganiem, o którym piszesz :)

      Udanej majówki!

      Usuń
  4. Witam. Ja też zaglądam ale piszę pierwszy raz. Lubię styl skandynawski, jasne wnętrza i naturalne materiały, tak jak Ania rozjaśniam wnętrza, w których mieszkam bo tak całkiem własnego nie mam. Lubię kształtować swoją przestrzeń. Brak większych środków jest dość inspirujący ale też daje wiele satysfakcji. Dziękuję za ciekawostki, interesuję się dekoracją wnętrz a ten blog jest dla mnie wskazówką o czym poczytać i gdzie tego szukać. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Chociaż skromny budżet potrafi być zaporą w projektowaniu wnętrz, jednak najważniejsze są dobre koncepcje i kreatywność.

      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie!

      Usuń