ŚNIADANIE NA PROMIE
Nie pamiętam już ile razy odwiedziłam Skandynawię. Prawda jest taka, że wykorzystujemy każdą wolną chwilę, aby spędzić ją w Szwecji. Choćby miałby być to tylko weekend, taki jak ten.
W następnym wpisie przeczytacie o nowym projekcie, nad którym obecnie pracujemy w DOBRYCH PROJEKTACH.
Ha en bra dag!
Uwielbiam podróżować promem :)
OdpowiedzUsuńMoni.ka podróżowanie promem do Szwecji ma swoje plusy i minusy.
UsuńLubię:
- pyszne śniadania (szwedzki stół) na promie z widokiem na morze
- pobudkę przy dźwiękach Louisa Armstronga lub Roda Stewarta i miły głos pani, która zawsze wita tymi samymi słowami: "Mina damer och herrar..." :)
- telewizor w kabinie
- zapach w sklepiku bezcłowym :)
Czasami warto skorzystać jednak z samolotu, bo zyskuje się kilkanaście godzin.
Pozdrawiam serdecznie!
Oo tak zapach w sklepiku bezcłowym i śniadania...:)
UsuńJa zawsze wybieram samolot, fakt przebywania na wodzie przez taką ilość czasu za bardzo mnie przeraża, wolę być równie przejęta przebywaniem w powietrzu, ale mija to zdecydowanie szybciej ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę w takim razie udanego wykorzystywania naładowanych akumulatorków :)
Pozdrawiam ciepło!
My wybieramy rejsy nocne, które nie są męczące tak jak te w dzień.
UsuńPrzeprawa promowa jest ciekawym rozwiązaniem w przypadku urlopu na południu Szwecji. Natomiast nie wyobrażam sobie innej opcji dostania się np. do Sthlm'u jak tylko samolotem. Niecała godzina i po sprawie :)
Dziękuję! :) Jutro już poniedziałek, więc ruszamy pełna parą. Energia się przyda :)
Ależ Wam zazdroszczę, że mieszkacie tak blisko:)) Ja musiałabym najpierw przemieścić się z Poznania do Gdańska, a to też trochę trwa i zabiera czas:)) Pozdrawiam, Ania z Poznania, urodzona w Gdańsku:)))
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie Aniu z Poznania, urodzona w Gdańsku :) To prawda, że osobom mieszkającym w Trójmieście na pewno jest łatwiej. Kiedy ja schodzę z promu w Gdyni czuję się już jak w domu, ale przed innymi pasażerami mieszkającymi poza 3city jest jeszcze kilka godzin drogi. To trochę trwa i trochę kosztuje.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Jeszcze nigdy nie próbowałam przemieścić się mięszy Polską i Szwecją promem. Śmieję się, że z promu skorzystam dopiero wtedy, gdy będę się przeprowadzać do Polski z powrotem. Tymczasem cieszę się z wygodnego połączenia lotniczego do Poznania w baaardzo przystępnych cenach!
OdpowiedzUsuńMarta, jeśli nagromadziło Ci się sporo rzeczy, które chcesz przywieźć to jest to niezły pomysł ;) Luk bagażowy przyjmie wszystko :)
UsuńKasiu, mnie własnie czeka długi weekend w Szwecji i cieszę się jak dziecko...to tylko piątek, sobota i niedziela, ale nie mogę się doczekać...i nawet przerażająca myśl o locie samolotem (strasznie boję się latać) nie sprawia, ze ciesze się mniej....zwłaszcza, że pierwszy raz od 6 lat wyjeżdżamy z M sami :)
OdpowiedzUsuńmoże polecisz nam co warto zobaczyć w Sztokholmie i okolicy mając niewiele czasu?
Kasiu! Ale Ci zazdroszczę Karlskrony i przeprawy promem:) Prom to atrakcja sama w sobie:)
OdpowiedzUsuńHm...nie mam dobrych wspomnień ze Szwecji, chociaż sama natura mnie zachwyciła. Za co Kasiu tak kochasz Szwecję?
OdpowiedzUsuń