SHOEFITI
Pamiętacie zdjęcie z mojej trasy biegowej, które opublikowałam na DP-blogu w lipcu tego roku (klik)? Zrobiłam je komórką w biegu (dosłownie), ale nie mogłam się oprzeć... Przedstawia buty wiszące na drutach. Pisałam wtedy o zjawisku shoefiti (zbitka słów shoe + grafiti), które opanowało cały świat. Co oznaczają dyndające na drutach wysokiego napięcia buty? Istnieje wiele teorii na ten temat, ale która jest prawdziwa, trudno powiedzieć. Najprostszym wytłumaczeniem może być chęć zaskoczenia, rozśmieszenia i skupienia uwagi przechodniów. Jeden z komentatorów na naszym sklepowym fanpage'u był natomiast zdania, że to oznaczenie punktu sprzedaży narkotyków. Ja chcę myśleć, że chodzi raczej o to pierwsze.
Monika w komentarzu pod moim lipcowym postem poinformowała, że widziała to zjawisko w Berlinie, Ania w Tajlandii, Karolina w Sierakowie, a Marta w Sztokholmie. W takim razie ja oprócz Gdańska na listę mogę wpisać też Karlskronę. A oto i zdjęcia!
Have a nice day!
W mojej rodzinnej niewielkiej Złotoryi też widziałam takie buty, w Poznaniu na osiedlu przy boisku jest całe "skupisko". Wygląda trochę mrocznie. Ja zawsze myślałam, że to po prostu pamiątki po niemiłym psikusie, który ktoś komuś spłatał ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja również wolałabym myśleć, że to pierwsze jest prawdziwe :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoj oj, a ja widzialam w Amsterdamie!:) ale nie pamietam czy zrobilam zdjecie, musze poszukac.
OdpowiedzUsuńZbierasz takie fotki Kasiu?;)
Usciski poznoniedzielne:)
Kasieńko, to jak na razie druga moja fotka butów na drutach, ale jak tak dalej pójdzie to kto wie może uzbiera się cała kolekcja :)
UsuńUściski!
hahah cały świat:))) Te Conversy z drugiej foty to pewnie poimprezowe wygłupy;)
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać butów w moich miejscach:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa widziałam w filmie "Harry Potter i Zakon Feniksa" pod koniec filmu... ;)
OdpowiedzUsuńNa szybko przejrzałam sieć, ciekawe że na polskich stronach wytłumaczenia są oględnie mówiąc mroczne, a na niemieckich jest bardziej ubaw z tej mody...
OdpowiedzUsuńNa mój gust, to żart imprezowiczów, który się przyjął...ot globalizacja.
ps. narkotyki na środku skrzyżowania? nie sądzę;) chętni używek i tak wiedzą, gdzie, co i jak!
pozdrawiam Kasiu!
Ja tez myślę, że taka reklama przyczyni się raczej do zwinięcia interesu niż jego rozkwitu ;)
UsuńUśmiech na twarzy gwarantowany:-)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
UsuńNa Jasieniu też takie dyndają, zawsze zastanawiam się kiedy mi na głowę spadną:)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńTe na Jasieniu właśnie niedawno zniknęły... Szkoda, bo mnie też zawsze bawiły :-)
OdpowiedzUsuńHmmm... o! To dla mnie nowość, jeśli myślimy o tych samych... :)
UsuńWitam serdecznie po raz pierwszy na moim blogu.
Nie natrafiłam na nie jeszcze na swojej drodze, może częściej powinnam patrzeć w górę niż pod nogi? ;) Fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńja już jakieś 5 lat temu natrafiłam na dyndające buty w Czechach... znajomy Czech powiedział nam, że tak u nich zaznaczają sobie teren ekipy "gangów" (może za mocne słowo), mają takie swoje małe getta i tak to pokazują ale ile w tym prawdy to nie wiem :)
OdpowiedzUsuńCiekawe...
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ostatnio oglądałem (jeśli mnie pamięć nie myli) program "Galileo", gdzie kwestia wiszących butów była tematem reportażu. Na przykładzie miast USA stwierdzono, że chodzi o strefy wpływów gangów i miejsc handlu narkotykami, jednak mowa była o BIAŁYCH butach... Ale jeszcze jakieś 15 lat temu w moim parku było drzewo z kilkoma parami butów i w tym wypadku podobnie jak Ola sądzę, że chodzi o absolwencki psikus ;-) POZDR.
Usuń:)
UsuńWitam na moim blogu!
Pozdrawiam.
A ja widziałam maaaase butów wiszących na drzewie w parku w Newcastle. Znajoma mi powiedziała że wieszają je absolwenci szkół po zakończonych egzaminach. Widać że teorii jest mnóstwo :)
OdpowiedzUsuńOlu, tej wersji jeszcze nie słyszałam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Ja kiedys widzialam linke od wedki z haczykiem, ktos sie za mocno zamachnal... :)
OdpowiedzUsuńJa spotkałam się z czymś takim w Portugalii, w mieście Coimbra :) Link do zdjęcia: http://zapodaj.net/4e6daa1fbaadb.jpg.html
OdpowiedzUsuń