Film przedstawia wycinek z życia chłopaka (Ryan Gosling), który w dzień pracuje jako mechanik samochodowy i dorabia jako kaskader, a nocami jest kierowcą gangsterów.
Film utrzymany w klimacie lat 80-tych. Widać to szczególnie w czołówce, gdzie kamera pokazuje plątaninę dróg, głównego bohatera w samochodzie, z którego głośników płynie elektro pop, a tekst napisany jest różową, kiczowatą czcionką (podobną do tej z logo filmu "Dirty Dancing").
Muzyka z "Drive" - świetna! Feeling 80's.
Moje ulubione:
Desire "Under your spell"
Kavinsky "Nightcall (Blue Satellite Remix)"
College feat. Electric Youth "A real hero"
Przypomina mi się "Crockett's Theme" Jana Hamera. Pamiętacie melodię z czołówki serialu "Miami Vice"? :)
Podsumowując - polecam ten film. Ale, gdybym miała obejrzeć go jeszcze raz, to wyszłabym po kawę na czas sceny w windzie :). Osoby, które oglądały film wiedzą o czym mówię.
A jakie są Wasze wrażenia po obejrzeniu "Drive'a"?
Moje miasto nocą.
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń