Co słychać we wtorkowy poranek? U nas - wizyta na budowie i praca w biurze nad aktualnymi projektami. Mam też pewien szelmowski plan, aby nasz dzisiejszy, godzinny trening biegowy przeprowadzić w czasie przerwy na lunch. Ciekawe, czy uda się to zrealizować?
Podziwiam Cie Kasiu za godzinny trainig! Ale czy ci ludzie kompletnie nie mysla, biegac w srodku miasta i wdychac wszystkie spaliny. To po co im ten training??? Pozdrawiam Cie:)
Zdjęcie idealne na początek dnia! Powodzenia z realizacją szelmowskiego planu ;)
OdpowiedzUsuńGodzinny? Kasiu SZACUN!!!!
OdpowiedzUsuńKarolina, właśnie wróciliśmy z budowy. Przy głównych ulicach Gdańska i Gdyni widziałam mnóstwo porannych biegaczy. Fajnie! Aż serce rośnie :)
UsuńPodziwiam Cie Kasiu za godzinny trainig! Ale czy ci ludzie kompletnie nie mysla, biegac w srodku miasta i wdychac wszystkie spaliny. To po co im ten training???
UsuńPozdrawiam Cie:)
Plan szelmowski - i ambitny - godzina!!!!! Brawo!
OdpowiedzUsuńI jak udało się?
OdpowiedzUsuń:)) nieeee... Spróbuję jutro ;)
UsuńMarta, dzisiaj się udało! :)
Usuń