Niedawno zakończyliśmy prace projektowe ogródka dla jednej z trójmiejskich restauracji. Powstały dwie koncepcje. Każda z nich uwzględnia potrzeby potencjalnych klientów i inwestora. Różnią się między sobą zaproponowanymi rozwiązaniami i kosztem realizacji.
Marzę już, aby móc usiąść wygodnie w takim miejscu i rozkoszować się smacznym daniem i słoneczną pogodą.
OPCJA 1
OPCJA 2
Opcja pierwsza jest bardzo zachęcająca:))
OdpowiedzUsuńEch, gdyby jeszcze to słońce, wino, owoce...
Pozdrawiamy bardzo serdecznie!!
Podziwiam wszechstronność Dobrych Projektów :)
OdpowiedzUsuńDo mnie chyba bardziej przemawia opcja nr 2 - lżejsza konstrukcja zadaszenia i jakby więcej miejsca pomiędzy stolikami.
Choć nie do końca lubię korzystać z restauracyjnych ogródków położonych tuż przy ulicy tym razem może bym się skusił.
Uściski!
Miki
Aga i Miki, widzę, że każde z Was wybrałoby inną opcję. Tu przy projektowaniu priorytetem było zniwelowanie nierówności podłoża i osłonięcie klientów od niedogodności związanych z bliskim sąsiedztwem ulicy przy jednoczesnym zachowaniu pasa komunikacji pieszej pomiędzy witryną lokalu, a strefą ogródka.
UsuńOsobiście najbardziej lubię te ogródki, które mają bezpośrednie wyjście na plażę...
Trzymajcie się ciepło!
Bardzo fajny projekt, mam nadzieję że tak jak w innych krajach chętnie zasiądzimy do stolików na zewnątrz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cieplutko.
Joasiu, na szczęście wszystko, może powoli, ale idzie w dobrym kierunku. Pamiętam na przykład ulicę Długą w Gdańsku sprzed kilku lat, gdzie ogródki z prawdziwego zdarzenia były rzadkością. Natomiast w ubiegłym sezonie letnim przed witrynami buduje się już całe przedproża. Miasto żyje - super!
UsuńW Szwecji normą były ogródki z kocami przewieszonymi przez poręcz. U nas niestety pogoda też nas nie rozpieszcza. Idealne byłyby parasole grzewcze. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie ciepło, bo chyba należy się nam jakaś rekompensata po taakiej zimie? ;)
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce :)
Mnie podoba sie projekt numer 2. Ogrodki z prawdziwego zdarzenia to cos za czym tesknie. Pozostaje mi taras przed domkiem, taras, ktory jeszcze musimy zbudowac, hehe.
OdpowiedzUsuńKasiu i pierwsza i druga opcja jak najbardziej mi się podobają :) Uważam, że projektowanie przestrzeni miejskiej jest dużym wyzwaniem :) Koce jak najbardziej się przydają u nas na tarasie każdy ma swój. Zastanawiam się czy go trochę nie obudować zwłaszcza przed wiatrami zastanawiam się także nad zamontowaniem pod markizą takiej lampy grzejącej. Cieszę się ze w realu zobaczę twój projekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Projekty wspaniałe, czyli kiedy zasiadamy do stolików?:) Pozdrawiam Kasiu:)
OdpowiedzUsuńKasieńko projekt bardzo zachęcający z chęcią zasiadłabym w takim wnętrzu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gosia