piątek, 5 kwietnia 2013

OGRÓDEK RESTAURACYJNY

Pomimo, że zima w dalszym ciągu nie odpuszcza, jednak restauratorzy już myślami wybiegają w przyszłość, aby z chwilą rozpoczęcia sezonu wiosenno-letniego zaproponować swoim klientom atrakcyjne strefy na zewnątrz lokalu.
Niedawno zakończyliśmy prace projektowe ogródka dla jednej z trójmiejskich restauracji. Powstały dwie koncepcje. Każda z nich uwzględnia potrzeby potencjalnych klientów i inwestora. Różnią się między sobą zaproponowanymi rozwiązaniami i kosztem realizacji.

Marzę już, aby móc usiąść wygodnie w takim miejscu i rozkoszować się smacznym daniem i słoneczną pogodą.


OPCJA 1




OPCJA 2

9 komentarzy:

  1. Opcja pierwsza jest bardzo zachęcająca:))
    Ech, gdyby jeszcze to słońce, wino, owoce...

    Pozdrawiamy bardzo serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam wszechstronność Dobrych Projektów :)
    Do mnie chyba bardziej przemawia opcja nr 2 - lżejsza konstrukcja zadaszenia i jakby więcej miejsca pomiędzy stolikami.
    Choć nie do końca lubię korzystać z restauracyjnych ogródków położonych tuż przy ulicy tym razem może bym się skusił.

    Uściski!

    Miki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga i Miki, widzę, że każde z Was wybrałoby inną opcję. Tu przy projektowaniu priorytetem było zniwelowanie nierówności podłoża i osłonięcie klientów od niedogodności związanych z bliskim sąsiedztwem ulicy przy jednoczesnym zachowaniu pasa komunikacji pieszej pomiędzy witryną lokalu, a strefą ogródka.

      Osobiście najbardziej lubię te ogródki, które mają bezpośrednie wyjście na plażę...

      Trzymajcie się ciepło!

      Usuń
  3. Bardzo fajny projekt, mam nadzieję że tak jak w innych krajach chętnie zasiądzimy do stolików na zewnątrz.
    Pozdrawiam Cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, na szczęście wszystko, może powoli, ale idzie w dobrym kierunku. Pamiętam na przykład ulicę Długą w Gdańsku sprzed kilku lat, gdzie ogródki z prawdziwego zdarzenia były rzadkością. Natomiast w ubiegłym sezonie letnim przed witrynami buduje się już całe przedproża. Miasto żyje - super!
      W Szwecji normą były ogródki z kocami przewieszonymi przez poręcz. U nas niestety pogoda też nas nie rozpieszcza. Idealne byłyby parasole grzewcze. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie ciepło, bo chyba należy się nam jakaś rekompensata po taakiej zimie? ;)

      Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce :)

      Usuń
  4. Mnie podoba sie projekt numer 2. Ogrodki z prawdziwego zdarzenia to cos za czym tesknie. Pozostaje mi taras przed domkiem, taras, ktory jeszcze musimy zbudowac, hehe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu i pierwsza i druga opcja jak najbardziej mi się podobają :) Uważam, że projektowanie przestrzeni miejskiej jest dużym wyzwaniem :) Koce jak najbardziej się przydają u nas na tarasie każdy ma swój. Zastanawiam się czy go trochę nie obudować zwłaszcza przed wiatrami zastanawiam się także nad zamontowaniem pod markizą takiej lampy grzejącej. Cieszę się ze w realu zobaczę twój projekt.
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  6. Projekty wspaniałe, czyli kiedy zasiadamy do stolików?:) Pozdrawiam Kasiu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasieńko projekt bardzo zachęcający z chęcią zasiadłabym w takim wnętrzu.
    Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń