W sumie nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że powstała dzięki dość osobliwemu pomysłowi jej właściciela Jona Widengren'a. "W zamian za obietnicę, że w bliżej nieokreślonej przyszłości będą mogły zjeść wyśmienitego hamburgera 178 osób wpłaciło łącznie 36 000 koron" - czytam w artykule. Jestem ciekawa, czy u nas w Polsce też tak łatwo by mu się udało przekonać ludzi do wsparcia biznesu. Jak sądzicie?
Zapotrzebowanie w Sztokholmie na hamburgery jest duże, bo pomimo braku widocznych szyldów przed lokalem Jona przy Kungsholms Strand 157 widać długą kolejkę. Przychodzą, bo hamburgery są smaczne, czy z czystej ciekawości? Warto wiedzieć, że Jon w poszukiwaniu przepisu na idealnego hamburgera wyruszył w podróż do Stanów Zjednoczonych. Wiele osób kibicowało mu na prowadzonym przez niego blogu.
Przepis na najlepszego hamburgera zna mój Tomasz (POLISH KUCHNIA FACET), pomimo to podczas najbliższej wizyty w Sztokholmie chętnie wybiorę się do restauracji Jona, aby przekonać się osobiście, czy to jest TO! A swoimi spostrzeżeniami na temat serwowanych tam potraw i oczywiście wystroju wnętrza podzielę się z Wami na DP-blogu.
Ha en trevlig torsdag!
Ha! Mój mąż też zna przepis na najlepszego hamburgera:))
OdpowiedzUsuńTo jest ich dwóch ;)
UsuńWitam serdecznie na DP-blogu!
Pozdrawiam
i ja ostatnio robiłam domowe hamburgersy i muszę przyznać , że rodzinka zajadała się z apetytem :)) Pozdrowionka Kasiu , koniecznie daj znać jak smakowały te sztokholmskie :)
OdpowiedzUsuńMonika, dam znać na pewno. Oprócz Flippin' Burgers mamy w planach odwiedziny najsłynniejszego street food'owego punktu w Stockholmie, ale na razie o tym cii... Mam nadzieję, że nie przypłacimy bólem brzucha tych naszych kulinarnych testów ;). Jedno jest pewne, że na surströmming się nie odważę :)
Usuńobyś nie musiała stać w tej długaśnej kolejce ;)
OdpowiedzUsuńudanego pobytu,
pozdrawiam i czekam na relację
Marta
Oby nie..., chociaż z drugiej strony długa kolejka sugeruje, że sprzedają coś dobrego :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wlasnie z mezem planujemy po poludniu 17 maja (akurat w norweskie swieto narodowe) wybrac sie do Szwecji i pewnie 18 maja bedziemy juz w Sztokholmie po kilku malych przystankach. Jakie restauracje bys polecala oprocz tej z Hamburgerami? To bedzie nasz pierwszy raz w Sztokholmie :)
OdpowiedzUsuńPaula, to my będziemy później. Widziałaś może Stockholm Guide Emmy? http://emmas.blogg.se/category/guide-to-stockholm.html
UsuńSwietny link, dziekuje!
OdpowiedzUsuń