KANELBULLAR ZUPEŁNIE INACZEJ W POLISH KUCHNIA FACET
Sobotnia impreza była baaardzo udana, a nasz wkład chciałabym Wam dzisiaj pokazać na zdjęciach. Szczegóły przyrządzenia tej szwedzko-włoskiej bułeczki jak i więcej zdjęć znajdziecie na kulinarnym blogu mojego Tomasza: POLISH KUCHNIA FACET.
Pozdrawiam serdecznie!
Zapowiada się smakowicie, idę do Tomasza ;)
OdpowiedzUsuńKasiu,
OdpowiedzUsuńTe kanelbullar to po prostu rewelacja! Można przy nich ucztować jak prawdziwi szwedzcy włosi :)
Dobrej nocy!
Mikołaj
Oj, tak :)
UsuńDobrej nocy!
Dzięki Twojemu Tomaszowi upiekłam w niedzielę bułki na śniadanie;-))) i przyznam, że dzisiejszy pomysł też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Joasiu, podoba mi się pomysł zwijania kanelbullar jaki pokazał na PKF Tomek. Wcześniej robiłam z całego ciasta rulon, ale pocięty na plasterki nie dawał takiego efektu jak cięte paski i zwijane. Wtedy kanelbullar są ciasno i mocno zaciśnięte (jak w Ikea) i to mi się podoba.
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wygladaja smakowicie.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili tez sprobuje takie upiec.
A teraz skok do Tomasza po przepis.
Pozdrawiam
Zapraszam, zapraszam! :)
UsuńNie zdążyłam zamrozić...Pochłonęliśmy raz dwa!
OdpowiedzUsuńSkorzystam z przepisu na pewno!
uściski i miłego dnia!
aGata
aGatko, a my nie zdążyliśmy zamrozić jabłecznika ;)
UsuńOczywiście jak zwykle był pyszny! Wspaniały prezent :)
Miłego dnia:)
A próbowaliście dodać pokruszone migdaly, odrobinę orzechów włoskich dla przełamania smaku i kilka rodzynek (jeśli ktoś lubi rodzynki, bo wiem, że nie wszyscy). Robi się je, jak klasyczne bułeczki, tylko zamiast cynamonu dodaje się ww. składniki. No i może odrobinę więcej cukru. Ale to zależy od upodobań. Wychodzą przepysznie! Polecam.
OdpowiedzUsuń