Kasiu widzę, że często odwiedzasz Hel, ja jakoś zawsze stroniłam od wyjazdów w sezonie na półwysep zawsze przed oczami widzę pełno straganów, i barów podających smażoną rybę. Dawno nie odwiedzałam Hel ale muszę to nadrobić bo zdjęcia są cudne, pomyślałam o małej sesji fotograficznej z moimi brzdącami Pozdrawiam Kasia
Kasiu, dziękuję. Autorem zdjęć jest mój kilkulatek :)
Na Hel jeździmy przynajmniej dwa razy w roku: na otwarcie i zamknięcie sezonu :). Byliście w fokarium? Polecam tam wizytę z maluchami. Najlepiej pojawić się w godzinach karmienia fok (są dwie takie pory). Jedna z fok to Szwedka pochodząca ze Sztokholmu - Unda Marina :)
...ale się rozmarzyłam :) i ta trawa, mam na balkonie ze trzy donice z trawą. Ciepły swetr, ciepła jesień, brak turystów.....sam cymes:)))jeszcze kocyk i termos z herbatą z rumem:))) Pozdrowionka.
Marta, dla mnie może być pochmurno, byle nie padało i nie było zamieci ;) A tak na poważnie, to pochmurne niebo daje możliwość stworzenia zdjęć o pewnego rodzaju dramaturgi niemożliwej do uzyskania przy pełnym nasłonecznieniu.
Naładowałaś akumulatory, widać z tych ślicznych fotek.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
jolanda
Dokładnie tak. Energia na cały tydzień :)
UsuńUdanego wtorku!
Kasiu widzę, że często odwiedzasz Hel, ja jakoś zawsze stroniłam od wyjazdów w sezonie na półwysep zawsze przed oczami widzę pełno straganów, i barów podających smażoną rybę. Dawno nie odwiedzałam Hel ale muszę to nadrobić bo zdjęcia są cudne, pomyślałam o małej sesji fotograficznej z moimi brzdącami Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję. Autorem zdjęć jest mój kilkulatek :)
UsuńNa Hel jeździmy przynajmniej dwa razy w roku: na otwarcie i zamknięcie sezonu :). Byliście w fokarium? Polecam tam wizytę z maluchami. Najlepiej pojawić się w godzinach karmienia fok (są dwie takie pory). Jedna z fok to Szwedka pochodząca ze Sztokholmu - Unda Marina :)
Pozdrawiam serdecznie!
O tak, zdecydowanie lubię to miejsce :)
OdpowiedzUsuń...ale się rozmarzyłam :) i ta trawa, mam na balkonie ze trzy donice z trawą. Ciepły swetr, ciepła jesień, brak turystów.....sam cymes:)))jeszcze kocyk i termos z herbatą z rumem:)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Joasiu, masz trawę w doniczkach na balkonie??
UsuńDzisiaj wieczorem napiszę do Ciebie w tej sprawie maila :)
Pozdrawiam serdecznie!
Mam:-) i czekam na list:-)
UsuńJuż :)
UsuńCudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAch, zazdroszczę Wam tych wypadów na Hel.
I ogólnie miejsca zamieszkania:)
Gabi, podoba mi się, że z Gdańska jest wszędzie blisko: na lotnisko, do portu na prom, na Hel, czy po prostu na plażę :)
UsuńTrzymaj się ciepło i życzę dużo weny do blogowania! :)
Przepiekne zdjecia, z pewnoscia w takim miejscu spedzony czas byl udany, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAtena, jak każdy nasz wyjazd na Hel i ten nie odbył się bez przygód.
UsuńWarto tam pojechać (po sezonie).
Pozdrawiam serdecznie!
az mi sie chce zanurzyc stopy w tym piasku :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLubię takie opuszczone plaże i nawet jeśli jest pochmurno i wiatr wieje, to czuję się dobrze, plaża tylko dla mnie, to jest to:)
OdpowiedzUsuńMarta, dla mnie może być pochmurno, byle nie padało i nie było zamieci ;)
UsuńA tak na poważnie, to pochmurne niebo daje możliwość stworzenia zdjęć o pewnego rodzaju dramaturgi niemożliwej do uzyskania przy pełnym nasłonecznieniu.
No i mamy powrót lata :)
Pozdrawiam!
To zdrowo tak czasem wypaść sobie nad morze;) Spakować ciepły sweter, dobry humor i w drogę!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie na DP-blogu! :)
UsuńŚwietne kolorkiii ! Spokój z takich zdjęć płynie ! :)
OdpowiedzUsuń