niedziela, 12 października 2014

SPARK OF LIFE

W weekend pozwalam sobie na wpis, który co prawda nie będzie dotyczył aranżacji wnętrz, ale przynajmniej nie zabraknie w nim szwedzkiego pierwiastka. Nie będzie to recenzja, bo to zostawiam zawodowcom, a jedynie refleksja na temat długo oczekiwanego albumu tria Marcina Wasilewskiego zatytułowanego „Spark Of Life”, którego premiera odbyła się w ubiegły wtorek.
Na tą płytę czekałam. Jest to czwarty album nagrany dla wytwórni ECM Records, a ósmy w całej karierze zespołu. Marcin Wasilewski, Sławomir Kurkiewicz i Michał Miśkiewicz to obecnie najbardziej znane na świecie polskie trio jazzowe. Do swojego najnowszego projektu muzycy zaprosili znakomitego szwedzkiego saksofonistę Joakima Mildera.
Album “Spark Of Life” wypełniają kompozycje o eleganckim, jazzowym brzmieniu. Połowa z nich jest coverami utworów Krzysztofa Komedy, Stinga, Herbie Hancock’a, Grażyny Bacewicz i zespołu Hey, którego muzyka towarzyszy mi w całym moim dorosłym życiu. Przyznam, że to ciekawe doświadczenie móc usłyszeć “Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan” w wersji jazzowej. Szczególną uwagę zwraca wspaniała kompozycja Marcina Wasilewskiego “Sudovian Dance”. Uważam, że jej subtelny motyw przewodni byłby idealnym materiałem do stworzenia ilustracji dźwiękowej filmu. Kolejnym rewelacyjnym utworem jest tytułowy "Spark Of Life“, który w przearanżowanej wersji pojawia się jeszcze raz na końcu płyty i niezwykła kompozycja “Still” autorstwa Joakima Mildera. 

Czy album "Spark Of Life“ jest odkrywczy? Tego napisać nie mogę, ale czy wszystkie krążki muszą zaskakiwać i rewolucjonizować muzyczny świat? Na pewno jest to płyta wybitna i na pewno jedna z moich ulubionych. Gorąco polecam!


6 komentarzy:

  1. Czuję się zachęcona, okładka zachwycająca.
    pozdrawiam Cię Kasiu cieplutko, udanego tygodnia :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, zawsze zwracam uwagę na stronę graficzną, a ta w "Spark Of Life“ jest rzeczywiście zachwycająca - minimalistyczna, bardzo w moim stylu ♥

      Usuń
  2. Znalazłam niewielki fragmencik na YouTube, brzmi cudownie. Aż chciałoby się więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, cała płyta jest cudowna. Słyszę w niej komedowskie brzmienie, klasyczne, ponadczasowe. Polecam, polecam, polecam!

      Usuń
  3. Słyszałam o tej płycie, ale nie wiedziałam, że już się ukazała. Kasiu kusisz... Kupię :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hey w wersji jazzowej? Rzeczywiście, zapowiada się ciekawie.
    Udanego tygodnia, z dobrym soundtrackiem każdego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń