Marta, kobalt jest rewelacyjny. Preferuję na co dzień w bardziej nowoczesnym wydaniu. Miska Sagaform w kształcie Szwecji, która jest nagrodą w obecnie trwającym na DP-blogu konkursie, ma zewnętrzne ścianki w kolorze głębokiego kobaltu. Dla mnie kobalt + nowoczesna forma TO JEST TO! :) Udanego dnia!
oj Nakomiadowy kominek kiedyś mi się marzył :))) Przypomniałaś mi Kasiu o tym :))) Smacznego życzę i pozdrawiam ciepło bo śniegu u nas baaardzo dużoooo !!
Monika, oprócz kafelka, widocznego na zdjęciu, nie wyjechałabym z Nakomiad bez dwóch kominków na dokładkę :). Jeden zdobiony kobaltowymi wzorami,a drugi zupełnie biały. Jednak właściwie nie używam ich. Trzymaj się ciepło! Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry Katarzyno, Kasiu, Kasieńko Jakie pyszne śniadanko. A jakie zdrowe. Smacznego! Na Śląsku mamy bardzo "śliski" poranek. Miłego dnia. Basia S.
Basieńko, w Gdańsku, pewnie tak jak w całej Polsce, jest biało. Wczoraj wieczorem była rewelacyjna, bezwietrzna pogoda. Idealna na spacer. Zmykam do pracy. Uściski! :)
kafelek marzenie .... aż się chce remoncik zrobić . moja kuchnia ma 8 lat jest waniliowa z dodatkiem orzecha i kaflami w odcieniach miedzi imitującymi kamień. Mam do niej wielki sentyment bo prawie całą wykonał mój M. Ale już chce mi się zmian i co tu robić ? coby szanownego M nie obrazić ? Pozdrawiam z zasypanych Gór Świętokrzyskich Gosia
Nie śmiem marzyć ...ale tak sobie myślę o białych frontach i drewnianych blatach pasowałoby do mojej podłogi . Bo morze Cię Kasiu zaskoczę ale w całym domu mam drewnianą podłogę . Co prawda już troszkę przyżółkłą ale ją bardzo lubię ( może odcień bym trochę zmieniła ale to może przy następnym cyklinowaniu)a zapomniałabym i koniecznie biały zlew ceramiczny (po prostu bajka). Pozdrawiam serdecznie Gosia
Gosiu, nie mam tu niestety opcji edytowania Waszych komentarzy, więc "rz" będzie musiało zostać, ale nie przejmujemy się :) Białe fronty, drewniany blat i ceramiczny zlew to mój ideał kuchni. Polecam białe, ceramiczne zlewy. Są rewelacyjne w użytkowaniu. Drewniana podłoga... brzmi nieźle!
Śniadanie wygląda bardzo zdrowo:), kafelek śliczny i jeżeli ma służyć jako podstawka to dobrze podkleić filcem. Ale mamy zimę:)) Pozdrawiam Cię Kasiu cieplutko. Joaśka
Joasiu, co za niespodzianka! Miło znowu przeczytać komentarz od Ciebie. Właśnie wczoraj o Tobie myślałam :) Tak, filc jest niezbędny. I chociaż ten kafelek nie pasuje do żadnego innego przedmiotu w moim domu, nie mogłam wyjechać bez niego z Nakomiad :)
Nasuwaja mi sie nastepujace pomysly: - oswiadczyny - szukaja igly w stogu siana - osoba kleczaca cos przeskrobala i kleczy na grochu, podczas gdy osoba stojaca karmi ja lyzka dziegciu - ukladaja podloge w kuchni z kafelkow Nakomiadowych
To tak na rozgrzewke, na pewno moglabym wymyslec jeszcze inne scenariusze :-).
W naszym biurze temat też się rozwinął... :). Padają propozycje, że to "tester" na dworze królewskim, który musi spożyć potrawy przed wniesieniem na stół pana. Zastanawiamy się też, czy to łyżka, a może sierp?
Kafel piękny! I bardzo pasowałby do mojej kuchni, od wczoraj: kobalt :)
OdpowiedzUsuńDobrego dnia!
marta
Marta, kobalt jest rewelacyjny. Preferuję na co dzień w bardziej nowoczesnym wydaniu. Miska Sagaform w kształcie Szwecji, która jest nagrodą w obecnie trwającym na DP-blogu konkursie, ma zewnętrzne ścianki w kolorze głębokiego kobaltu. Dla mnie kobalt + nowoczesna forma TO JEST TO! :)
UsuńUdanego dnia!
oj Nakomiadowy kominek kiedyś mi się marzył :))) Przypomniałaś mi Kasiu o tym :))) Smacznego życzę i pozdrawiam ciepło bo śniegu u nas baaardzo dużoooo !!
OdpowiedzUsuńMonika, oprócz kafelka, widocznego na zdjęciu, nie wyjechałabym z Nakomiad bez dwóch kominków na dokładkę :). Jeden zdobiony kobaltowymi wzorami,a drugi zupełnie biały. Jednak właściwie nie używam ich.
UsuńTrzymaj się ciepło!
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry Katarzyno, Kasiu, Kasieńko
OdpowiedzUsuńJakie pyszne śniadanko. A jakie zdrowe. Smacznego!
Na Śląsku mamy bardzo "śliski" poranek.
Miłego dnia.
Basia S.
Basieńko, w Gdańsku, pewnie tak jak w całej Polsce, jest biało.
UsuńWczoraj wieczorem była rewelacyjna, bezwietrzna pogoda. Idealna na spacer.
Zmykam do pracy.
Uściski! :)
Witaj Kasiu :) Jakie smakowite śniadanko :)
OdpowiedzUsuńale apetycznie wygląda, a ja mam kafelek z Holandii jako podstawę pod gorący garnek od 18 lat już!!!
OdpowiedzUsuńkafelek marzenie .... aż się chce remoncik zrobić . moja kuchnia ma 8 lat jest waniliowa z dodatkiem orzecha i kaflami w odcieniach miedzi imitującymi kamień.
OdpowiedzUsuńMam do niej wielki sentyment bo prawie całą wykonał mój M. Ale już chce mi się zmian i co tu robić ? coby szanownego M nie obrazić ?
Pozdrawiam z zasypanych Gór Świętokrzyskich
Gosia
Gosiu, taki mąż, to skarb. Sytuacja dość delikatna..., a o jakiej kuchni teraz marzysz?
UsuńPozdrawiam z zasypanego Gdańska :)
Nie śmiem marzyć ...ale tak sobie myślę o białych frontach i drewnianych blatach pasowałoby do mojej podłogi . Bo morze Cię Kasiu zaskoczę ale w całym domu mam drewnianą podłogę . Co prawda już troszkę przyżółkłą ale ją bardzo lubię ( może odcień bym trochę zmieniła ale to może przy następnym cyklinowaniu)a zapomniałabym i koniecznie biały zlew ceramiczny (po prostu bajka).
UsuńPozdrawiam serdecznie
Gosia
ups to nie może przez rz ale przez ż miało być :) przepraszam
UsuńGosiu, nie mam tu niestety opcji edytowania Waszych komentarzy, więc "rz" będzie musiało zostać, ale nie przejmujemy się :)
UsuńBiałe fronty, drewniany blat i ceramiczny zlew to mój ideał kuchni. Polecam białe, ceramiczne zlewy. Są rewelacyjne w użytkowaniu.
Drewniana podłoga... brzmi nieźle!
Śniadanie wygląda bardzo zdrowo:), kafelek śliczny i jeżeli ma służyć jako podstawka to dobrze podkleić filcem.
OdpowiedzUsuńAle mamy zimę:))
Pozdrawiam Cię Kasiu cieplutko.
Joaśka
Joasiu, co za niespodzianka! Miło znowu przeczytać komentarz od Ciebie. Właśnie wczoraj o Tobie myślałam :)
UsuńTak, filc jest niezbędny. I chociaż ten kafelek nie pasuje do żadnego innego przedmiotu w moim domu, nie mogłam wyjechać bez niego z Nakomiad :)
Uściski!
Pomysl na nastepny konkurs: co robia postacie na kafelku? ;-)
OdpowiedzUsuńHa ha! Super pomysł!
UsuńZosiu, też mnie to zastanawia :))
Nasuwaja mi sie nastepujace pomysly:
Usuń- oswiadczyny
- szukaja igly w stogu siana
- osoba kleczaca cos przeskrobala i kleczy na grochu, podczas gdy osoba stojaca karmi ja lyzka dziegciu
- ukladaja podloge w kuchni z kafelkow Nakomiadowych
To tak na rozgrzewke, na pewno moglabym wymyslec jeszcze inne scenariusze :-).
W naszym biurze temat też się rozwinął... :). Padają propozycje, że to "tester" na dworze królewskim, który musi spożyć potrawy przed wniesieniem na stół pana. Zastanawiamy się też, czy to łyżka, a może sierp?
UsuńMoże ktoś pomoże nam to odkodować? :)
Uważam, że to klęczy pańszczyźniany sługa, bo ziarna fasoli były za małe. Prezentację wykonuje jaśnie wielmożny pan.
Usuń