Czerwony konik jest śliczny. Pięknie wykonany i na żywo jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach. Dziękuję i na pewno jeszcze do Państwa wrócę po kolejne zakupy. Agnieszka z Kwidzyna
Droga Kasiu Przeprowadziłam się do nowego domu, a ten przepis został w starym. Właśnie przeglądam instagram i szukam nazwy “naszego daktylowca” 😚 wpisałam nazwę i o to okazał się Twój blog. Miło do tego wrócić, to był dobry czas.
Oj, niestety nie wiem kto jest autorem tego komentarza, ale podejrzewam, że musiałyśmy wspólnie działać w "sladkim piatku" ;) Tak, to były dobre czasy!
Czerwony konik jest śliczny. Pięknie wykonany i na żywo jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach. Dziękuję i na pewno jeszcze do Państwa wrócę po kolejne zakupy.
OdpowiedzUsuńAgnieszka z Kwidzyna
Pani Agnieszko, dziękuję, dziękuję, dziękuję!
UsuńBardzo nam miło.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciasto wspaniale się zapowiada! Pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
hmmm to moze upieke na sylwestra a co
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Kasiu, polecam! Zupełnie niesamowity smak. Według mnie toffi ;)
UsuńJedenaście piekących dziewczyn i ani jednego zakalca :)
Pozdrawiam.
Droga Kasiu
OdpowiedzUsuńPrzeprowadziłam się do nowego domu, a ten przepis został w starym. Właśnie przeglądam instagram i szukam nazwy “naszego daktylowca” 😚 wpisałam nazwę i o to okazał się Twój blog. Miło do tego wrócić, to był dobry czas.
Oj, niestety nie wiem kto jest autorem tego komentarza, ale podejrzewam, że musiałyśmy wspólnie działać w "sladkim piatku" ;) Tak, to były dobre czasy!
Usuń