środa, 11 lutego 2015

AND YOU THOUGHT THE GHOST WERE GONE?

Znajomy spytał mnie niedawno, czy to prawda, że moda powraca i czy jeśli jego lokal był aranżowany w latach 90-tych istnieje szansa, że ten wystrój będzie kiedyś znowu na czasie?
To, że trendy zataczają kręgi to pewne, jednak zawsze w nieco zmienionej formie. W zasadzie wszyscy współcześni projektanci w mniejszym lub większym stopniu czerpią z tego co już było. Przykładem może być Philippe Starck, który w 2002 roku stworzył krzesło w stylu Ludwika XV wykonane z poliwęglanu, nazwane z uwagi na swoją przezroczystość Ghost, czyli duch. Barokowy wzór został odnowiony zgodnie z duchem czasu, aby fascynować i zadziwiać.
Czy moda powraca? Ja ostatnio odkrywam to krzesło na nowo. Uważam, że nie ma takiej aranżacji, do której by nie pasowało. Idealnie nadaje się zarówno do wnętrz mieszkalnych jak i publicznych dodając im elegancji i ironii. 
Natomiast, gdyby to był mój lokal przeprowadziłabym gruntowny remont stosując się do aktualnych standardów, lecz przy zachowaniu detali z poprzedniego wystroju. Myślę, że taka fuzja stylów byłaby dodatkowym atutem. 

7 komentarzy:

  1. Wiesz może czyjego projektu jest ten cudowny stolik? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Katarzyno, Kasiu, Kasieńko
    Bardzo lubię te krzesła. Takiego ducha, to chętnie zobaczę w swoim domu. Mam taki plan. Na razie trochę odległy, ale co tam. Marzenia się spełniają.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Basia S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, ja też chętnie widziałabym je u siebie.
      Pozdrawiam bardzo serdecznie!

      Usuń
  3. Kasiu, uwielbiam te krzesła i marzę o takich, zwłaszcza w moim niedużym mieszkanku - takie niewidzialne ;-) meble nie przytłaczają, nadają lekkości. I jak pięknie się to krzesło zestawiło z tym ciekawym biurkiem, pasuje tu idealnie, nie przysłania, nie odwraca uwagi. Jestem pod wrażeniem. Noooo... BARDZO, BARDZO! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie chce mi się wierzyć,
    że kiedyś przezroczyste krzesła strasznie mi się nie podobały.
    Teraz je wielbię :>

    OdpowiedzUsuń