Każdy kolekcjoner sztuki i antyków lub po prostu tak zwany zbieracz wie, że nie ma nic lepszego niż dreszcz polowania na kolejny dodatek do kolekcji, a potem jego ekspozycja we wnętrzu. Moją wielką pasją jest porcelana z kobaltowym wzorem, a dokładniej wazy (ginger jar) i elementy pewnej konkretnej angielskiej zastawy stołowej. Moje przyjaciółki nazywają to blue obsession❤ Kiedyś trzymałam się z daleka od tak mocnych wzorów we wnętrzach, natomiast dzisiaj łączę marokańskie mozaiki, kobaltowe krajobrazy i motywy kwiatowe ze wzorem zebry oraz złotem, tworząc wyjątkowe kompozycje. Jestem ciekawa czy Wy także coś kolekcjonujecie i w jaki sposób eksponujecie kolekcje we wnętrzach?
Jeśli szukalibyście plakatów z niebieską mozaiką to znajdziecie je TUTAJ, natomiast plakat "The Elephant" - TU.
I ja się podzielę swoimi kobaltowymi obsesjami. Ostatnio zbieram ginger jars z kobaltowym zdobieniem. Mam dwa, ale poluję na większe okazy. Wspomniany przez Martę ceramiczny stołek także jest na liście. ;) Kasiu, przepiękne te wydawałoby się nowocześnie-ascetyczne ujęcia, urozmaicone są kobaltem. Od dawna ten dodatek koloru i wzorów podoba mi się we wnętrzach - to jeden ze stałych dodatków/elementów na blogu House of Turquoise, który do moich ulubionych. Swoją drogą perskie dywany... też mi się podobają, choć jeszcze nie znalazłam zastosowania u siebie, ale kto wie. Pozdrawiam serdecznie.
Daniela, ginger jars z kobaltowym zdobieniem są cudowne! Kolekcjonowanie ich to fajna pasja. Omijam jednak te z holenderskim zdobieniem - jakoś do mnie nie przemawiają :) Na mojej liście MUST HAVE nie posiadam ceramicznego stołka, więc jeśli gdzieś go wypatrzę to dam znać :) Udanego startu w nowy tydzień! ❤
Cudowne. Wszystko. Mi do szczęścia brakuje dwóch mniejszych ginger jars, ceramicznego stołka, zastawy Spode i sukienki od D&G :)))
OdpowiedzUsuńMarta, jak miło Cię tu spotkać! Ja bym do tego dodała jeszcze perskie dywany i mamy komplet! :)❤
UsuńUściski!
O persie też marzę, mam na oku mały chodniczek do kuchni....
UsuńMarta, ja mogłabym nimi wyłożyć każde pomieszczenie! ❤ Kompletne wariactwo! :)
UsuńUściski!
I ja się podzielę swoimi kobaltowymi obsesjami. Ostatnio zbieram ginger jars z kobaltowym zdobieniem. Mam dwa, ale poluję na większe okazy. Wspomniany przez Martę ceramiczny stołek także jest na liście. ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, przepiękne te wydawałoby się nowocześnie-ascetyczne ujęcia, urozmaicone są kobaltem. Od dawna ten dodatek koloru i wzorów podoba mi się we wnętrzach - to jeden ze stałych dodatków/elementów na blogu House of Turquoise, który do moich ulubionych.
Swoją drogą perskie dywany... też mi się podobają, choć jeszcze nie znalazłam zastosowania u siebie, ale kto wie.
Pozdrawiam serdecznie.
Daniela, ginger jars z kobaltowym zdobieniem są cudowne! Kolekcjonowanie ich to fajna pasja. Omijam jednak te z holenderskim zdobieniem - jakoś do mnie nie przemawiają :)
UsuńNa mojej liście MUST HAVE nie posiadam ceramicznego stołka, więc jeśli gdzieś go wypatrzę to dam znać :)
Udanego startu w nowy tydzień! ❤